Źródło: dziennikwschodni.pl
Córka „żołnierzy wyklętych” domaga się od Skarbu Państwa 15 mln zł zadośćuczynienia. Po milionie za każdy rok spędzony w ubeckim więzieniu i domach dziecka. To pierwsza taka sprawa w Polsce.
– Tej traumy, tego co przeżyliśmy jako dzieci „wyklętych”, nie da się opowiedzieć. Większość nawet nie chce o tym mówić. Ja ich rozumiem. Postanowiłam jednak wystąpić jako pierwsza i walczyć – mówi Magdalena Zarzycka-Redwan, prezes Stowarzyszenia Dzieci Żołnierzy Wyklętych.
Kobieta od lat 90. bezskutecznie starała się o zadośćuczynienie za traumatyczne dzieciństwo. Sądy argumentowały, że nie ma podstaw prawnych do wypłaty takiego świadczenia. Nowe możliwości otworzyła znowelizowana w marcu ustawa o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego.
Szefowa stowarzyszenia złożyła do Sądu Okręgowego w Lublinie wniosek o zadośćuczynienie. Domaga się od Skarbu Państwa 15 mln zł.